Zdrowy 'FAST FOOD' - przepis na domowego burgera z jajkiem sadzonym

Zdrowy 'fast food' - czy to w ogóle możliwe?! Czy to możliwe, kiedy niemal na każdym rogu mijamy pizzerię, kebab czy chińczyka? Pełno jest też piekarenek i budek z drożdżówkami. Czasy nauczyły nas żyć szybko - każda minuta się liczy. Nie zważamy na to co jemy, w jakich porcjach. Ważne jest tylko to, aby wrzucić coś do ust, zaspokoić głód. Czasami powinniśmy zwolnić - dla własnego dobra - i zastanowić się nad tym jak żyjemy, a przede wszystkim 'co jemy'.

To co trafia do naszego żołądka nie tylko zaspokaja głód, ale w dużej mierze wpływa też na nasz wygląd i samopoczucie. Gotowe produkty są wysoko przetworzone, a w ich składzie możemy znaleźć wiele nieznanych nam nazw. Często po całym dniu sięgania po nieprzemyślane jedzenie (fast food - bo szybko) lub duże ilości słodyczy, napojów gazowanych czujemy się ociężale, nic nam się nie chce. Następnie obserwujemy pogorszenie się stanu skóry (szczególnie na twarzy) oraz dodatkowe kilogramy na wadze. Jesteśmy niezadowoleni ze swojego wyglądu, a co za tym idzie spada nasza samoocena. Nie chcę Was straszyć, ale czujemy się gorzej i gorzej. Przecież od tego można wpaść w depresję! Oczywiście jest to powiedziane z przymrużeniem oka, ale takie szybkie jedzenie byle czego połączone ze stresem związanym w pracy czy szkole zapędza nas 'w kozi róg'. Nie dajmy się! Nie musimy jeść w stu procentach zdrowo, lecz przyjrzyjmy się naszym posiłkom. Ograniczmy spożywanie rzeczy przetworzonych na rzecz tych, które mają więcej witamin i składników odżywczych. Zamiast 2 batonów dziennie zjedzmy 1 i jabłko. To już coś. 

Sama nie jem wyłącznie zdrowych rzeczy. Zdarz mi się wyjść na pizzę czy piwo. Uwielbiam czekoladę, więc ją jem. Na ogół staram się jednak wybierać te zdrowsze rzeczy. Tak powstał domowy burger z jajkiem sadzonym. No dobra, może to nie jest typowy burger, bo nie ma w nim mięsnego kotleta. Nie ma w ogóle kotleta, ale tą rolę pełni jajko. Szukałam alternatywy dla burgerów z fast food'ów, bo zdecydowałam, że od nowego roku (2015) nie będę jadła w McDonald's. I póki co tego się trzymam. Ale zatęskniłam za burgerem. A dlaczego z jajkiem sadzonym? Bo osobiście średnio przepadam za dużą ilością mięsa. Dlatego w tym burgerze mięsa jest plasterek, a konkretnie plasterek szynki, a to wiele mniejsze niż mięsny kotlet.  

Przepis jest oczywiście z Internetu (a raczej inspiracja, bo przepis w tym przypadku to za dużo powiedziane), ale każdy może go modyfikować dowolnie, w zależności od tego co lubi i na co ma ochotę w danej chwili. Możecie zjeść go na śniadanie lub kolację, a nawet jako obiad.

DOMOWY BURGER Z JAJKIEM SADZONYM

Czego potrzebujemy do zrobienia burgera ze zdjęć:

- 1 Bułka
- 1 Jajko
- 1 plasterek szynki
- 3 rzodkiewki
- 2 listki sałaty
- 2 plasterki pomidora 
- 1 łyżka oleju
- szczypta soli
- szczypta pieprzu


Jak przyrządzić:

1. Rozgrzewamy patelnię, wlewamy na nią łyżkę oleju i smażymy na 'sadzone'.
2. Bułkę kroimy na wie części, w środku układamy sałatę, pokrojoną rzodkiewkę, plasterek szynki.
3. Na to nakładamy usmażone wcześniej jajko, posypujemy je solą i pieprzem.
4. Na jajko kładziemy plasterki pomidora i przykrywamy całość drugą częścią bułki. GOTOWE!

Tak jak pisałam wcześniej - można to dowolnie modyfikować. Akurat tutaj bułka jest kupna, ale kiedyś mam w planach piec własne. Do środka możecie włożyć wszystko co Wam smakuje. Takiego burgera można zjeść w domu, ale i zabrać ze sobą do pracy czy na uczelnię. Jego przygotowanie nie zajmie Wam dłużej niż 15 minut! A 15 minut to mniej więcej tyle samo, ile przy większym ruchu musicie czekać na zamówienie w fast foodzie. Więc czasami warto wstać te 15 minut wcześniej i przygotować sobie coś smacznego, zdrowszego do jedzenia. Dodatkowym plusem jest to, że wiemy skąd pochodzą składniki, których używamy. Zachęcam Was do spróbowania burgera z jajkiem sadzonym - SMACZNEGO!