Fashion Week Poland - dzień 2 (piątek - 22.04.2016)

fot. ja

Drugi dzień FASHIONPHILOSOPHY FASHION WEEK POLAND wspominam najgorzej - opóźnienia, opóźnienia i jeszcze raz opóźnienia! Z czasem sięgały one ponad 2h! Specjalnie pojechałam później, a pierwszy pokazy obejrzałam w domu - online. Chciałam zostać do końca pokazów, lecz jak już wspominałam na Snapie, byłam uzależniona dojazdowo od autobusów. Kiedy 'obsuwa czasowa' nadal się pogłębiała, najzwyczajniej zwinęłam się do domu - uznałam, że skoro nie obejrzę trzech ostatnich pokazów na których mi najbardziej zależy to mogę jechać wcześniej. Tak też zrobiłam. Żałuję, że nie zebrałam się stamtąd jeszcze wcześniej, o jakąś godzinę - przepadło mi spotkanie ze stylistką... Jestem jednak bogatsza o nowe "fashionweek'owe" doświadczenia - jeżeli myślisz, że nie może być już większych opóźnień, to nieźle się zdziwisz! Po prostu trzeba być przygotowanym naprawdę na wszystko. Są też jednak plusy tego dnia - zobaczyłam dwie dobre (w tym jedną najlepszą) kolekcje, a to właśnie dzięki opóźnieniu w pokazach - gdyby rozpoczęły się równo z harmonogramem nie zobaczyłabym ich, a szkoda, bo jak dla mnie są jednymi z lepszych z całego dnia - więcej na ten temat pod zdjęciami.

____________________________


GIRL LITTLE BOY



fot. Pasarella Photography

____________________________


AP / ANNA PAWLUK



fot. Pasarella Photography

____________________________


Ewa Leśniewska Van Hoyden



fot. Pasarella Photography
____________________________



MILOV




fot. Pasarella Photography

____________________________


MSL



fot. Pasarella Photography

____________________________



Rockmädchen





fot. Pasarella Photography

____________________________



MARA GIBBUCCI



fot. Pasarella Photography

____________________________


fot.Michał Szubert / Szubert Photography

JAROSŁAW EWERT






fot. Pasarella Photography

____________________________


FEMESTAGE - EVA MINGE


fot. Pasarella Photography ____________________________


NATASHA PAVLUCHENKO


fot. Pasarella Photography



Przez opóźnienia zmianie uległa kolejność pokazów - FEMESTAGE miało zakończyć 2 dzień FW.

W tym dniu najlepszą moim zdaniem kolekcję zobaczyłam od Rockmädchen. Kolekcja nawiązywała do Meksyku. Kroje, wzory materiałów, połączenie ich ze sobą zrobiło na mnie naprawdę ogromne wrażenie! A pierwszy look ze zdjęć z tego pokazu (modelka ma kapelusz, warkoczyki) jest moim ulubionym! Na szczęście mogłam obejrzeć ten pokaz na żywo, z czego bardzo się cieszę, a ten look już na wybiegu zrobił na mnie ogromne wrażenie i nie mogłam oderwać od niego wzroku!

JAROSŁAW EWERT moim zdaniem również 'odwalił kawał dobrej roboty' mówiąc potocznie. Jego kolekcja (oglądana już niestety w domu, online) spodobała mi się przez detale - wzory na materiałach, użycie wyrazistych kolorów (mam na myśli ten żółty szczególnie).

To co pokazała Ewa Leśniewska Van Hoyden chętnie założyłabym nawet dziś. Moimi ulubieńcami z tego pokazu są spodnie z wszytymi 'szybkami' - przeźroczystą folią, jakimś giętkim plastikiem - nie mam pojęcia co to dokładnie jest, ale to świetna alternatywa dla moich ukochanych spodni z dziurami - zamiast wyszarpanych krawędzi mamy ładnie zakończoną dziurę - no i w chłodne dni zapewne nie wieje nam po nogach ;p 


P.S.
Relacja z pierwszego dnia, tutaj:

FASHIONPHILOSOPHY FASHION WEEK POLAND dzień 1

11 komentarzy:

  1. Trzeba być bardzo odważnym, żeby wyjść w takich ciuszkach na ulicę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety - Polska moim zdaniem jest bardzo zamknięta na modę, a szkoda, bo mamy wielu fajnych projektantów ;)

      Usuń
  2. Ciekawe projekty, szczególnie podoba mi się kolekcja MSL :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra, krótkie pytanie, które będzie mi uznane za nie na miejscu - czy myśmy się spotkały? ;P
    jestem totalnie aspołeczna, mało ogarniająca rzeczywistość i na żywo totalnie nieśmiała, a ja w zakłopotaniu nie kontaktuję ;P
    witałam się z masą ludzi, a masy drugich nie rozpoznałam ;P

    jeżeli widziałyśmy i nie pamiętam, to przepraszam! ja po prostu miałam tak chore oczy przez ten weekend (alergia!), że to, że cokolwiek widziałam na tych pokazach, to cud nad Bzurą normalnie ;P
    jeśli Ty mnie widziałaś, a ja nie podeszłam - to znak, że nie rozpoznałam albo nie widziałam!

    Co do piątkowych pokazów - dla mnie Milov to była jakaś porażka (Leszek za to uznał, że to jest szansa na to, aby jego firma rozwinęła skrzydła w branży mody - wystarczy, że jakoś powykrawają dywaniki łazienkowe i już :D jest nowy produkt!), Rockmadchen zaś zamiotła wszystko.
    Mnie jakoś bardziej przypadło do gustu to, co można było oglądać w sobotę.
    Tam podobała mi się większość kolekcji :)

    Ogólnie jestem zmęczona tym FashionWeekiem, mam bardzo niefajne przemyślenia na temat sensu bywania w takich miejscach i w tym blogowym światku - samo oglądanie pokazów to akurat przyjemność, ale to, co w kuluarach.... szkoda gadać.
    Za prosta chyba ze mnie dziołcha chyba.
    Źle się czuję, gdy muszę udawać kogoś bardziej złożonego, żeby nie wyjść na idiotkę ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałyśmy się 'tak jakby'. Drugiego dnia przechodziłaś przy mnie 'ramię w ramię', a nawet przez chwilę miałam wrażenie, że patrzysz prosto na mnie jak ja na Ciebie. Powiedziałam 'Hej', ale chyba zbyt cicho, bo mnie olałaś ;p Później tylko widziałam jak stałaś ze swoją 'ekipą', a nie mam w zwyczaju wtrącania się w towarzystwo ;) Następnego dnia sytuacja była podobna - hahaha ;) W niedzielę zaś już sama nie wiedziałam czy próbować, więc stałam obok licząc na to, że może Ty zagadasz - spóźniłam się na pokaz, z tego co widziałam Ty z dziewczynami też - ochroniarz nie chciał wpuszczać ;p One wołały Cię na górę, a Ty uparcie kucałaś przy mnie, spoglądając na 'wybieg' pod tymi całymi 'wiązankami pogrzebowymi' ;p

      Także ja widziałam Cię każdego dnia FW na którym byłaś :D A najśmieszniejsze było to, jak z dziewczynami zajmowałaś miejsca na pokazach - zauważyłam, że siadacie ekipą w miejscu, gdzie ja siedziałam na poprzednim ;p Dosłownie się mijałyśmy ;)

      Mi ogólnie pokazy się podobały - swoją relację z FW podzieliłam na 4 dni, bo nie wiem czemu, ale chciałam wszystko w miarę dokładnie opisać i uznałam, że 1 post to za mało. Ale większość już napisana, stopniowe publikowanie w trakcie ;)

      Sama czułam się tam dziwnie, szczególnie, że NIKOGO stamtąd nie znałam (prócz mojego sąsiada, który jest fotografem i robił tam zdjęcia, bo miał zlecenia) - za to większą część spędziłam pożytecznie, robiąc zdjęcia, dodając je oraz filmy na FB czy Instagram ;) Te kanapy w tym holu/korytarzu przy wystawie fotografii były naprawdę wygodne ;)

      Sama czuję się zmęczona - dziś spałam do 11.00! Może też dlatego, że ciągle kicham - brak szatni odbił się nieco na moim zdrowiu ;/ Ehh...

      I mnie również najbardziej podobały się sobotnie pokazy - szczególnie Waleria Tokarzewska-Karaszewicz i Carlos Gil. ;)

      Usuń
    2. dziewczyny polecam Wam na jesień wpaść na Silesia Fashion Day w Katowicach byłam dzień później i nie ma porównania sprawdzcie sobie na mojej stronie relacje - www.konstylencja.com to byla klasa - zero opoznien, piekna aranzacja i profesjonalne podejscie do sprawy!

      Usuń
    3. No to lipa, bo ja Cię po prostu nie rozpoznałam w takim razie, nie olałam.
      Dlaczego mnie nie trząchnęłaś w ramię?

      Kilka dziewczyn, które znam z blogów dobrze musiało mi się przedstawić, bo po prostu różnica między zdjęciami a tym, co na żywo jakaś taka duża ;P

      Mogłysmy się wymienić telefonami, jak zrobiłam z Valeriyą i Karoliną Romanovą :(

      No kucałam, bo tam było najlepiej wszystko widać! ;P Bez jaj, pierwsze rzędy nie miały takiej widoczności nawet ;P

      Usuń
    4. Żartujesz? Ciebie trząchnąć w ramię? Bałabym się! ;p Bez obrazy, ale w rzeczywistości wydajesz się taka drobniutka, że już teraz się nie dziwię dlaczego masz nieraz problem ze znalezieniem własnego rozmiaru! ;)

      No ja też się zdziwiłam widząc niektóre twarze na żywo - zupełnie inaczej wyglądają na zdjęciach ;)

      Daleko do siebie nie mamy jak coś ;p Może w końcu odbędzie się jakieś spotkanie łódzkich bloggerów? To by była dobra okazja do poznania innych, bo na tym FW było wszystko takie pomieszane ;p

      Właśnie tam przy ochroniarzach było świetne miejsce do nagrywania filmów, czy robienia zdjęć! W czwartek i niedziele towarzyszył mi mój chłopak - spokojnie bez akredytacji, a jedynie w czwartek z kupionym biletem do strefy showroom, a w niedzielę za darmo mógł podejść tam i oglądać pokazy (robić zdjęcia). Tak na dobrą sprawę akredytacja dawała tylko miejsca siedzące, bo lepszy widok był gdzie indziej ;p

      Usuń
    5. tu Mar, nie chce mi się logować, bo na pracowym komputerze google płata mi wiele figli ;P

      trząchnięcie w ramię to była przenośnia - ja po prostu trochę nie rozumiem, dlaczego ludzie boją się podejść do drugiej osoby i przedstawić, jeśli ta najwyraźniej ich nie rozpoznaje (co wcale nie jest niczym niezwykłym, zwłaszcza jeśli nie ma się jakiegoś nie wiem jak oryginalnego typu urody ;P).
      Jestem już trochę zmęczona tym, że co rusz odbieram wiadomości, że ktoś mnie widział, ale nie podszedł bo coś tam - kurczę, jak ja rozpoznawałam w tłumie znane mi do tej pory z blogów dziewczyny to się witałam ;P Wiadomo, na pokazie nikt się przekrzykiwał nie będzie, ale pod wieńcem? No kaman, trzeba było ;P

      Na zdjęciach też widać, że jestem drobniutka dość ;P

      Nie wierzyłabym w te spotkania łódzkich blogerów, tu się odbywa już coś w tym stylu - Łódź Bloguje.
      Inicjatywa ogranicza się do organizowania jakichś śmiesznych konferencji, na których mniej lub bardziej znani ludzie próbują nam opowiadać o tym, jak można zarobić na blogu.

      Mnie to nie rajcuje.

      Musimy po prostu skrzyknąć się i ustawić na jakieś piwo albo ciacho.
      Znasz Robertę K?

      Z nią zaczęłyśmy coś kminić na ten temat.

      Cho na priva na FB! Będziem się zgadywać!

      Usuń
  4. czuje to samo! tak się mega jarałam tym wydarzeniem a opoznienia i uzależnienie od autobusu spowodowaly moja nieobecnosc na ostatnich pokazach!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 MAGDUIZM , Blogger